
Kuroland pod Wierzbną – miejsce stworzone z miłości do zwierząt
Ulokowane na terenie malowniczej Wierzbnej, a w pobliżu piękna okolica i mnóstwo zielonego terenu. Rozmawiamy z właścicielką tego wyjątkowego obiektu Panią Justyną Kuklą, która na łamach naszej gazety opowiada skąd pomysł na stworzenie takiego miejsca? Dlaczego akurat w Wierzbnej? Czy każdy może tutaj przyjechać i poczuć się jak na prawdziwej wsi z wiejskimi zwierzakami?
→ Kuroland pod Wierzbną – co to za miejsce na mapie naszej gminy i co możemy tam zobaczyć?
Kuroland to miejsce stworzone z miłości do zwierząt. Chęć powrotu do natury i wspomnienia z dzieciństwa skłoniły mnie do zorganizowania takiego miejsca dla moich dzieci. Z czasem przyszła myśl, żeby podzielić się wiedzą i miłością do zwierząt, także z innymi. Moje ponad dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe w edukacji znacznie ułatwiło mi to zadanie. W Kurolandzie mamy kurki różnych ras, m.in. silki jedwabiste, karzełki łapciate, araukany, kurki chabo. Mieszkają z nami także króliczki, świnki morskie, koziołki miniaturki, patyczaki, straszyki, kot i pies.
→ Dlaczego Wierzbna? Dlaczego gmina Żarów?
Mieszkam w Wierzbnej od 4 lat. Tu wraz z mężem i dziećmi odnaleźliśmy swoje miejsce na ziemi. Zauroczyło nas położenie wsi oraz otaczająca ją przyroda. Kochamy spacery, wycieczki i to właśnie w tym miejscu odkryliśmy urocze ścieżki leśne i dróżki polne. Chętnie wędrujemy po nich zbierając zioła dla nas i naszych zwierząt. W Wierzbnej możemy korzystać również z takich walorów przyrodniczych jak „Skałka”, Szańce, kompleks pałacowo-parkowy. Jednocześnie położenie wsi sprzyja dostępowi do większych miejscowości.
→ Czy każdy może do Państwa przyjechać i poczuć się jak na prawdziwej wsi z wiejskim zwierzętami?
Chętnie dzielimy się miłością do zwierząt. Jeśli ktoś spaceruje koło naszego domu, zawsze ma możliwość pogłaskania naszych podopiecznych. Z radością opowiadamy o opiece nad poszczególnymi gatunkami, przekazujemy ciekawostki, pozwalamy nakarmić. Wraz z mężem rozpoczęliśmy już tworzenie siedziby stacjonarnej. Myślę, że w przyszłym roku będziemy mogli przyjmować u siebie grupy dzieci na zajęcia warsztatowe oraz indywidualnych gości. Chcemy stworzyć miejsce przyjazne z odpowiednim zapleczem do spotkań i zajęć.
→ Czy to prawda, że takich miejsc, gdzie znajdują się zwierzęta gospodarskie jest coraz mniej? Czy prowadzicie Państwo również warsztaty dla dzieci?
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że miejsc, w których można obcować ze zwierzętami, jest mało. Ja wychowywałam się w takim miejscu. Moi rodzice i dziadkowie hodowali różne zwierzęta gospodarskie. Dla mnie to było naturalne środowisko. Czasy jednak bardzo się zmieniły. Dlatego zależało mi na zorganizowaniu takiej przestrzeni, w której mogłabym pokazać dzieciom, ile możemy czerpać z kontaktu ze zwierzętami. Powrót do natury, możliwość obserwowania zwierząt oraz obcowania z nimi sprawiają wielu osobom ogromną radość. Mają także wpływ terapeutyczny i regenerujący. Obecnie prowadzę warsztaty mobilne dla dzieci oraz w ramach stowarzyszenia Wierzbna D.R. Dojeżdżam do przedszkoli, szkół, ośrodków kultury i innych placówek.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magdalena Pawlik
Kuroland pod Wierzbną – miejsce stworzone z miłości do zwierząt











