
Prześwietlamy drogi – odkrycia, które zwiększają bezpieczeństwo i ratują życie
Według raportu Komendy Głównej Policji dotyczącego 2024 roku, na polskich drogach doszło do 21 519 wypadków – to o 1,9% mniej niż rok wcześniej. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła jednak nieznacznie i wyniosła 1 896 osób (więcej o 0,2%), natomiast rannych odnotowano 24 782, co oznacza wzrost o 2,7%. Przeliczając te dane na liczbę mieszkańców, na każdy milion przypada 50 osób, które straciły życie na drodze. Choć to wynik nieco lepszy niż w poprzednim roku, nadal przewyższa średnią obliczoną dla krajów Unii Europejskiej.
Szczególnie alarmujące jest to, że niemal trzy czwarte wypadków miało miejsce przy sprzyjających warunkach pogodowych – na suchej nawierzchni i przy dobrej widoczności. Oznacza to, że za zdecydowaną większość incydentów odpowiadają decyzje podejmowane przez kierujących, a nie czynniki zewnętrzne związane z pogodą.
Dane z 2025 roku – najnowsze informacje
Z danych opublikowanych przez Polskie Obserwatorium POBR wynika, że w pierwszym kwartale 2025 roku zgłoszono 3 833 wypadki drogowe. W ich wyniku ucierpiało 4 490 osób, a życie straciło 335 – to spadek liczby ofiar śmiertelnych o 14% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Styczeń przyniósł wyjątkowo niskie statystyki – średnio notowano 41 zdarzeń oraz trzy zgony dziennie. Taki wynik nie pojawił się od dziesięciu lat. Eksperci jednak tonują entuzjazm, przypominając, że prawdziwe wyzwania pojawią się dopiero w miesiącach letnich, gdy nasilony ruch związany z sezonem wakacyjnym wystawi uczestników dróg na większe ryzyko.
Polska vs. Unia Europejska
W opublikowanym przez Komisję Europejską https://commission.europa.eu/index_pl podsumowaniu dotyczącym bezpieczeństwa drogowego wskazano, że w 2024 roku na terenie państw członkowskich życie straciło około 19 800 osób. To oznacza spadek o 3% względem roku poprzedniego. Polska uplasowała się nieco poniżej środka unijnego zestawienia, choć nadal dzieli ją spory dystans od krajów przodujących w statystykach, takich jak Szwecja czy Dania. W nich roczny współczynnik śmiertelności drogowej nie przekracza 25 zgonów na milion obywateli. Żeby zbliżyć się do poziomu osiąganego przez liderów rankingu, przez pięć kolejnych lat należałoby utrzymać tempo redukcji na poziomie siedmiu procent rocznie. W przeciwnym razie unijny plan zmniejszenia liczby ofiar o połowę do 2030 roku pozostanie jedynie ambitną deklaracją.
Jakich przepisów najczęściej nie przestrzegamy na drodze?
Z analizy zdarzeń drogowych z 2024 roku wynika, że trzy przewinienia kierujących stanowią główne źródło tragedii na jezdniach. Najczęściej powtarzającym się błędem pozostaje przekraczanie prędkości, które odpowiada za 46% wypadków zakończonych śmiercią. Na drugim miejscu pojawia się nieustąpienie pierwszeństwa, co dotyczy 22% takich sytuacji. Trzecim najczęstszym przewinieniem jest korzystanie z telefonu bez systemu głośnomówiącego (ten czynnik wystąpił w 15% przypadków). Znacząco spadł natomiast udział alkoholu, obecnie wiąże się jedynie z 6% tragicznych zdarzeń. To wyraźny sygnał, że zaostrzenie przepisów przyniosło oczekiwany efekt.
Gdyby kierujący pojazdami w obszarach miejskich zmniejszyli prędkość o 10 kilometrów na godzinę, szansa przeżycia dla potrąconego pieszego wzrosłaby sześciokrotnie (zaledwie 2% ofiar umiera przy niższym impakcie, podczas gdy przy wyższych wartościach liczba ta sięga 20%). W świetle tych danych zapowiedziano rozszerzenie sieci odcinkowych pomiarów prędkości – latem 2025 roku obejmie ona dodatkowe 600 kilometrów krajowych tras.
Szczególne zainteresowanie funkcjonariuszy skupia się obecnie na trzech wykroczeniach:
-przekroczeniu dozwolonej prędkości o więcej niż 20 km/h,
-nieustąpieniu pierwszeństwa pieszym
-prowadzeniu pojazdu z telefonem przy uchu.
Właśnie na te przewinienia kierowana jest ponad połowa patroli i urządzeń pomiarowych używanych przez policję.
Jak zminimalizować łamanie przepisów?
Skuteczność działań prewencyjnych potwierdza przykład z jednej z gmin Dolnego Śląska. Zainstalowanie radarowych tablic pokazujących uśmiech kierowcom jadącym zgodnie z przepisami poskutkowało spadkiem przeciętnej prędkości o 12 kilometrów na godzinę, a także zmniejszeniem liczby potrąceń o jedną trzecią w ciągu dwunastu miesięcy. Równie efektowne, a przy tym mniej kosztowne okazują się działania infrastrukturalne np. wymalowanie pasów zawężających tor jazdy albo instalacja punktowych progów zwalniających wyraźnie wpływa na zachowanie kierujących.
Podróżowanie z dziećmi i zwierzętami
Fotelik samochodowy dla dziecka nie stanowi modnego dodatku, lecz obowiązek wynikający z przepisów, a jego brak oznacza mandat w wysokości 300 złotych oraz 5 punktów karnych. Jednak za tym zapisem kryje się przede wszystkim troska o bezpieczeństwo najmłodszych podróżnych. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia przypominają, że dzieci do ukończenia 15. miesiąca życia powinny podróżować tyłem do kierunku jazdy. Taka pozycja umożliwia lepsze rozproszenie siły uderzenia , wtedy obciążenie rozkłada się równomiernie na plecach i wzdłuż karku. Rodzice, którym zależy na sprawnym umieszczeniu dziecka w pojeździe, mogą sięgnąć po model obrotowy. Takie rozwiązanie pozwala wygodnie przypiąć malca bokiem, a następnie jednym ruchem ustawić siedzisko tyłem lub – jeśli wiek już na to pozwala – przodem.
Co można zrobić, aby zwiększyć bezpieczeństwo w aucie?
Podczas montażu fotelika dociśnij siedzisko kolanem i upewnij się, że po zapięciu przemieszcza się nie więcej niż o dwa centymetry. Jeśli zakres ruchu jest większy, istnieje ryzyko, że pas lub zaczep ISOFIX nie został poprawnie zablokowany.
W przypadku psów najlepiej zastosować lekkie, ale dobrze trzymające uprzęże z pozytywnym wynikiem testu zderzeniowego albo umieścić pupila w homologowanej klatce, przypiętej pasem. Koty z kolei najlepiej przewozić w plastikowych transporterach ustawionych na macie antypoślizgowej pomiędzy tylnymi siedzeniami. Koszt takich rozwiązań jest niewielki, a w momencie nagłego hamowania różnica może okazać się ogromna.
Wypadki drogowe – ciężar finansowy dla lokalnej społeczności
Miasto o średniej liczbie mieszkańców ponosi rocznie wydatek rzędu 1,2 miliona złotych z powodu wypadków drogowych. W tej kwocie mieszczą się m.in. koszty leczenia szpitalnego, zabiegów rehabilitacyjnych oraz pracy służb ratunkowych. Tymczasem analizy Banku Światowego pokazują, że inwestycja w bezpieczną infrastrukturę – chodniki, wyspy rozdzielające pasy ruchu czy dodatkowe oświetlenie przy przejściach – przynosi pięciokrotny zwrot w ciągu dziesięciu lat. Oszczędności wynikają głównie z mniejszej liczby zwolnień lekarskich oraz niższych kosztów medycznych.
Lokalne działania
Kiedy lokalni decydenci zastanawiają się nad zasadnością budowy ronda, właściwsze wydaje się pytanie: „ile nas kosztuje jego brak?”, a nie „czy nas na nie stać”.
Nie brakuje przykładów potwierdzających skuteczność działań podejmowanych w terenie. Warszawa, mimo że w 2024 roku zanotowano tam 683 wypadki drogowe, zdołała ograniczyć liczbę ofiar śmiertelnych o 11 w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Jednym z głównych czynników poprawy była rozbudowa systemu odcinkowego pomiaru prędkości. Z kolei w jednej z gmin w pobliżu Łomży klasyczne skrzyżowanie zastąpiono rondem. Efekt? Liczba stłuczek spadła z czternastu do trzech rocznie, a wydatek na modernizację infrastruktury zwrócił się w ciągu ośmiu miesięcy dzięki niższym kosztom działań straży pożarnej i zespołów ratownictwa medycznego.
Jak tworzyć bezpieczne osiedla jutra?
Koncepcja tzw. „ulic kompletnych” zakłada zintegrowanie jezdni, ścieżek rowerowych, chodników oraz przestrzeni zielonych. Zmniejszenie szerokości pasów z 3,5 do 3 metrów wpływa na prędkość pojazdów – kierowcy intuicyjnie zdejmują nogę z gazu. Zieleń w pasie drogowym nie tylko podnosi estetykę otoczenia, lecz także poprawia percepcję ruchu, poruszające się pojazdy wyraźnie odcinają się od roślinnego tła, dzięki czemu są lepiej widoczne.
W Łodzi i Gdańsku wprowadzenie stref z ograniczeniem prędkości do 30 km/h zaowocowało spadkiem liczby wypadków o 30%. Dodatkowo wzrosły obroty sklepów działających przy lokalnych ulicach, ponieważ piesi częściej wybierają takie otoczenie na zakupy i spacery. W mniejszych miejscowościach podobne efekty da się osiągnąć przez połączenie modernizacji infrastruktury drogowej z finansowaniem niewielkich inicjatyw m.in. ogródków gastronomicznych czy punktów naprawy rowerów. Co ciekawe, większe zagęszczenie pieszych sprzyja bezpieczeństwu, ponieważ kierowcy, którzy napotykają tłum, instynktownie zmniejszają prędkość i zwiększają czujność.
Nowoczesne rozwiązania technologiczne wspierają zarówno samorządy, jak i kierujących
Od lipca 2024 roku każde nowe auto oferowane na unijnym rynku musi być wyposażone w dziewięć systemów wspomagania prowadzenia, tzw. ADAS. Komisja Europejska wskazuje, że funkcja awaryjnego hamowania (AEB) obniża ryzyko uderzenia w tył innego pojazdu o 45%, a w połączeniu z systemem ostrzegania przed kolizją ogranicza liczbę potrąceń pieszych o 28%. Nawet starsze modele samochodów dają się łatwo doposażyć w przydatne urządzenia, wystarczy montaż kamery cofania lub czujników martwego pola, a liczba szkód parkingowych zmniejsza się o jedną trzecią. Koszt takiego zestawu retrofit często nie przekracza ceny jednego uszkodzonego zderzaka.
System eCall, obowiązujący w całej Unii Europejskiej, skraca czas przyjazdu służb ratowniczych o 40% poza obszarami zabudowanymi i o 15% w granicach miast. Szacuje się, że dzięki temu rocznie udaje się uratować od dwóch do dwóch i pół tysiąca osób. Polska wersja rozwiązania – „eCall Plus” – znajduje się obecnie w fazie testów. Nowa funkcjonalność pozwala dyspozytorowi numeru 112 śledzić nie tylko lokalizację pojazdu, lecz także jego tor jazdy. Aktualizacja oprogramowania ma objąć 1,4 miliona aut w ciągu dwóch lat i nie wymaga wizyty w serwisie.
Sztuczna inteligencja przewiduje zagrożenia z wyprzedzeniem
Gdańsk jako pierwszy w Europie zdecydował się na instalację kamer Hayden AI w autobusach miejskich. Oprogramowanie analizuje obraz w czasie rzeczywistym i rozpoznaje nieuprawniony wjazd na pas dla komunikacji publicznej w ciągu 0,2 sekundy. Informacja trafia do Straży Miejskiej, zanim pojazd opuści ten odcinek. Po sześciu miesiącach funkcjonowania systemu liczba tego typu naruszeń zmniejszyła się o 54%, a czasy przejazdu autobusów skróciły się przeciętnie o trzy minuty.
Europejski Trybunał Obrachunkowy zwraca uwagę na skuteczność takich rozwiązań. Zaawansowana analiza wideo potrafi wykryć nagłe zmiany pasa, przypisać danemu kierowcy punkty ryzyka i przekazać mu ostrzeżenie na tablicy VMS jeszcze przed sytuacją, którą mogłaby zakończyć się wypadkiem.
Psychologia za kółkiem – czemu narażamy życie?
Zjawisko znane jako paradoks ryzyka kompensacyjnego pokazuje, że kierowcy poruszający się pojazdami wyposażonymi w zaawansowane systemy bezpieczeństwa często rezygnują z części przewagi, jaką dają te technologie, poprzez bardziej agresywny styl jazdy lub zwiększenie prędkości. Instytut Transportu Samochodowego przeprowadził badanie, z którego wynika, że aż 63% ankietowanych uważa się za lepszych kierowców niż przeciętny uczestnik ruchu. Takie przekonanie, choć matematycznie niemożliwe, prowadzi do częstszych przypadków łamania ograniczeń prędkości.
Z tego powodu współczesne kampanie profilaktyczne coraz rzadziej sięgają po drastyczne obrazy i ostrzeżenia, a coraz częściej odwołują się do emocji i relacji międzyludzkich. Przykład? Billboard z napisem „Tutaj zginął Adam, syn twojego listonosza” ustawiony w trzech gminach Mazowsza przyczynił się do zmniejszenia średniej prędkości przejazdu o 6 kilometrów na godzinę. Równolegle coraz większym zainteresowaniem cieszą się szkolenia z zakresu jazdy defensywnej, które finansowane są z budżetów obywatelskich. Pół roku po zakończeniu kursu uczestnicy poruszają się średnio o 8 kilometrów wolniej, a liczba punktów karnych przypadających na jedną osobę spada o jedną czwartą w porównaniu z kierowcami z grupy kontrolnej.
Co możesz zrobić już teraz?
Poprawa bezpieczeństwa na drogach nie zawsze wymaga rewolucji technicznej ani drogich inwestycji. Czasem wystarczy kilka drobnych decyzji. Zaczyna się od prostych czynności, które każdy może wykonać codziennie:
-zapnij pas,
-schowaj telefon przed ruszeniem,
-zdejmij nogę z gazu i jedź o 10 kilometrów na godzinę wolniej.
Światowa Organizacja Zdrowia przypomina, że te gesty mają większy wpływ na szanse przeżycia niż najbardziej zaawansowane wyposażenie pokładowe. Warto też świadomie obserwować przestrzeń wokół auta. Utrwalenie zwyczaju krótkiego kontaktu wzrokowego z osobą przechodzącą przez jezdnię działa jak cichy sygnał porozumienia, tyle wystarczy, aby jedno spojrzenie obu stron zredukowało ryzyko wypadku niemal do zera.
Źródła:
-Biuro Ruchu Drogowego: Wypadki_drogowe_2024.pdf
-Mobility & Transport - Road Safety: https://road-safety.transport.ec.europa.eu/index_en
-Vexpi.pl: https://vexpi.pl/
-WHO - Road traffic injuries: https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/road-traffic-injuries