Urząd Miejski w Żarowie
woj. dolnośląskie, powiat świdnicki

ul. Zamkowa 2, 58-130 Żarów
Jesteś na > Aktualności Pożyczaj, zamiast kupować. Jak...

  Aktualności

14-08-2025

Pożyczaj, zamiast kupować. Jak oszczędzać i wspólnie dbać o nasze otoczenie?

Wyniki badań Centrum Badania Opinii Społecznej (https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2025/K_012_25.PDF ) wskazują, że w 2024 roku aż 60% respondentów spontanicznie kupiło coś atrakcyjnego.

Liczby te nie pozostawiają wątpliwości – ulegamy wpływowi impulsów, chwilowej mody i naciskom otoczenia, rzadko analizując konsekwencje swoich decyzji konsumenckich. Internetowe platformy sprzedażowe, oferujące praktycznie nieograniczony wybór towarów z całego świata w kuszących cenach, napędzają spiralę wydatków i gromadzenia rzeczy, których często wcale nie potrzebujemy. Taki styl życia, oparty na ciągłych zakupach, skutkuje nie tylko uszczupleniem domowych budżetów, lecz także rosnącą ilością odpadów i intensywną eksploatacją zasobów naturalnych. Coraz częściej jednak pojawiają się alternatywy – pożyczanie, współdzielenie i wymiana, które mogą być skuteczną odpowiedzią na problem nadmiernych zakupów i wynikającego z nich obciążenia dla środowiska.

Kultura konsumpcji – skąd się wzięła?

Materializm https://pl.wikipedia.org/wiki/Materializm to postawa życiowa, dla której centralną wartością jest posiadanie i gromadzenie dóbr materialnych, które ma prowadzić do szczęścia i życiowego sukcesu. Choć zwykle kojarzymy go z czasami współczesnymi, jego korzenie sięgają XVII i XVIII wieku, gdy kształtowała się nowoczesna kultura konsumpcji. W okresie, który historycy nazywają rewolucją konsumencką, gospodarstwa domowe zwiększały swoją aktywność na rynku, aby móc korzystać z coraz większej różnorodności towarów. Rewolucja przemysłowa znacznie przyspieszyła ten proces – masowa produkcja obniżyła koszty jednostkowe i sprawiła, że dobra stały się dostępne dla coraz szerszych grup społecznych. Wcześniej wiele przedmiotów powstawało w systemie chałupniczym – rozproszonej produkcji prowadzonej w domach na zlecenie kupców lub manufaktur. W XIX wieku, a szczególnie w XX stuleciu, rosnąca dostępność towarów oraz związane z nią aspiracje materialistyczne ugruntowały konsumpcję jako jeden z głównych elementów życia społecznego i gospodarczego.

Współczesność, zdominowana przez technologię cyfrową, wyniosła te tendencje na zupełnie nowy poziom. Globalny rynek jest dziś na wyciągnięcie ręki dzięki e-commerce – za pomocą kilku kliknięć możemy zamówić produkty z drugiego końca świata, a algorytmy i spersonalizowane oferty nieustannie podsuwają nam kolejne propozycje, tworząc iluzję nieskończonych możliwości i potrzeb. Łatwy dostęp, w połączeniu z globalizacją handlu, niemal całkowicie zlikwidował bariery zakupowe, wzmacniając w nas nawyk nieustannego kupowania.

Marketing i psychologia – mechanizmy napędzające konsumpcję

Nasze decyzje zakupowe rzadko są w pełni racjonalne. Stanowią one wynik złożonej interakcji pomiędzy zaawansowanymi strategiami marketingowymi a głęboko zakorzenionymi mechanizmami psychologicznymi. Współczesne reklamy, zamiast jedynie informować o produkcie, budują wokół niego całą narrację, obiecując szczęście, prestiż i akceptację społeczną. Wykorzystując media społecznościowe i wizerunek influencerów, kreują sztuczne potrzeby i wzorce idealnego życia, którego nieodłącznym elementem jest posiadanie określonych dóbr.

Te komunikaty trafiają na podatny grunt naszych emocji. Dla wielu osób sam akt zakupu staje się sposobem na radzenie sobie ze stresem czy poprawę nastroju, dając chwilowe poczucie satysfakcji i kontroli. Każdy nowy nabytek, zwłaszcza ten dokonany pod wpływem chwili, aktywuje w mózgu układ nagrody, wywołując krótkotrwałe uczucie przyjemności i euforii. Efekt ten jednak szybko zanika pod wpływem adaptacji hedonistycznej – z czasem nowy przedmiot przestaje cieszyć, a my wpadamy w błędne koło, odczuwając przymus nabycia kolejnego przedmiotu, aby ponownie poczuć radość. W ten sposób marketing i nasze wewnętrzne potrzeby wzajemnie się napędzają, tworząc potężną siłę, która popycha nas w stronę nieustannej konsumpcji.

Jak masowa produkcja i wydobycie wyniszczają środowisko?

Niepohamowana konsumpcja ma katastrofalne skutki dla naszej planety. Każdy wytwarzany przedmiot obciąża środowisko – od momentu pozyskania surowców, przez procesy produkcyjne i transport, aż po etap, w którym trafia na wysypisko lub do spalarni. Masowa wytwórczość przyczynia się do zużywania nieodnawialnych zasobów, w tym ropy naftowej, metali i minerałów. Towarzyszy jej ogromne zapotrzebowanie na wodę i energię, a także emisja gazów cieplarnianych przyspieszających globalne ocieplenie. Branża odzieżowa, oparta na modelu „szybkiej mody” (tzw. fast fashion), należy do czołówki najbardziej szkodliwych sektorów, zatruwając rzeki i oceany chemikaliami oraz mikroplastikiem. Podobny wpływ ma przemysł elektroniczny, wytwarzający ogromne ilości niebezpiecznych elektroodpadów, których odzysk jest kosztowny i mało efektywny.

Jak podaje raport Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych https://climate-pact.europa.eu/eu-climate-action-academy/resources/global-resource-outlook-2024_en?prefLang=pl&etrans=pl globalna konsumpcja materiałów wzrosła ponad trzykrotnie w ciągu ostatnich 50 lat, a jeśli obecne trendy się utrzymają, w 2060 roku wydobycie zasobów materialnych może wzrosnąć o prawie 60% w stosunku do poziomu z 2020 roku. Te dane jednoznacznie pokazują, że nasz obecny model gospodarczy, oparty na nieustannej produkcji i nabywaniu, jest w dłuższej perspektywie nie do utrzymania i prowadzi planetę na skraj ekologicznej zapaści.

Współdzielenie – antidotum na pułapkę nadmiernych zakupów

W obliczu rosnących problemów wynikających z nadmiernej konsumpcji, ekonomia współdzielenia przedstawia realną alternatywę. Jej podstawowa zasada – stawianie dostępu do rzeczy ponad pragnienie ich posiadania – stanowi skuteczną odpowiedź na destrukcyjny model gospodarki „weź, wyprodukuj, użyj, wyrzuć”. Gdy jeden przedmiot trafia w ręce wielu użytkowników, zapotrzebowanie na wytwarzanie nowych egzemplarzy znacząco maleje. Ograniczenie skali produkcji przekłada się na mniejsze zużycie nieodnawialnych zasobów, wody i energii, a także na redukcję emisji gazów cieplarnianych oraz innych zanieczyszczeń powstających na wszystkich etapach – od pozyskiwania surowców, poprzez transport, aż po utylizację.

Współdzielenie wydłuża cykl życia produktów, pozwalając w pełni wykorzystać już istniejące zasoby i znacząco zmniejszyć ilość odpadów. Rozwijanie tego modelu sprzyja tworzeniu gospodarki o obiegu zamkniętym, w której troska o środowisko idzie w parze z racjonalnym wykorzystaniem dóbr i odpowiedzialnym podejściem do produkcji.

Społeczne korzyści dzielenia się

Poza znaczeniem ekologicznym, dzielenie się odgrywa ważną rolę w odbudowywaniu i wzmacnianiu relacji międzyludzkich. W świecie, w którym coraz więcej kontaktów przenosi się do sfery wirtualnej, akt podzielenia się czymś z sąsiadem staje się pretekstem do rozmowy, poznania się i zbudowania bliższej więzi. Takie gesty sprzyjają tworzeniu zaufania oraz poczucia wspólnoty – elementów, które leżą u podstaw zdrowego społeczeństwa. Lokalne biblioteki rzeczy, grupy sąsiedzkie w mediach społecznościowych czy internetowe platformy współdzielenia pełnią dziś funkcję nowoczesnych agor – miejsc spotkań i wymiany nie tylko przedmiotów, lecz także doświadczeń i umiejętności.

Aspekt społeczny ma ogromne znaczenie, ponieważ przeciwdziała atomizacji i anonimowości codziennego życia w miastach. Wspólne korzystanie z zasobów uczy odpowiedzialności za cudzą własność, rozwija empatię, kształtuje umiejętność współpracy i przypomina, że możemy na sobie polegać. To prosta, a zarazem silna lekcja pokazująca, że działając razem, jesteśmy w stanie osiągnąć znacznie więcej niż w pojedynkę.

Jak zrezygnować z kolejnego zakupu i zacząć dbać o środowisko i relacje?

Rozpoczęcie przygody z ekonomią współdzielenia może być prostsze, niż się wydaje. Nie wymaga gwałtownej rewolucji w codziennych nawykach, lecz zmiany perspektywy i otwarcia na inne sposoby korzystania z rzeczy. Wystarczy przed każdym planowanym zakupem zadać sobie pytania: „Czy naprawdę muszę to mieć na własność? Jak często będę z tego korzystać? Czy istnieje możliwość podzielenia się tym z kimś lub pożyczenia od kogoś?”.

Dobrym punktem startu są kategorie produktów i usług używanych sporadycznie, których zakup wiąże się z dużym wydatkiem oraz koniecznością przechowywania. Te obszary stanowią idealne pole do eksperymentowania dla osób stawiających pierwsze kroki w świecie współdzielenia. Próba wypożyczenia zamiast kupna w takich sytuacjach szybko ujawnia finansowe, ekologiczne i społeczne korzyści płynące z tego prostego gestu.

Narzędzia do majsterkowania

Domowe remonty, drobne naprawy czy realizacja hobbystycznych projektów to sytuacje, w których często potrzebujemy specjalistycznych narzędzi. Wiertarka udarowa do powieszenia półki, szlifierka kątowa do przycięcia metalowych elementów, czy piła tarczowa do pracy z drewnem to sprzęty, które po wykonaniu zadania przez większość czasu leżą bezczynnie, zajmując cenne miejsce w piwnicy czy garażu. Ich zakup na własność, zwłaszcza modeli o dobrej jakości, to spory wydatek, a kupowanie tanich zamienników często kończy się frustracją i generowaniem kolejnych elektrośmieci.

W wielu miastach i mniejszych miejscowościach funkcjonują już firmy, które umożliwiają w ramach niewielkiego abonamentu wypożyczenie profesjonalnego sprzętu. Równie skutecznym sposobem jest po prostu zapytanie sąsiadów i znajomych albo skorzystanie z lokalnych grup na portalach społecznościowych. Często okazuje się, że ktoś w najbliższym otoczeniu chętnie użyczy potrzebnego narzędzia, a taka wymiana staje się doskonałą okazją do integracji i wymiany cennych wskazówek.

Maszyny i narzędzia do pracy w ogrodzie

Utrzymanie pięknego ogrodu, zwłaszcza o większej powierzchni, wymaga użycia specjalistycznych maszyn, których zakup jest bardzo kosztowny i nieopłacalny przy sezonowym wykorzystaniu. Wertykulator do napowietrzenia trawnika, glebogryzarka do przygotowania ziemi pod uprawę, wydajny rębak do gałęzi to urządzenia, których potrzebujemy zaledwie przez kilka dni w roku. Dlatego coraz częściej ogrodnicy korzystają z możliwości ich wynajęcia lub pożyczają je od sąsiadów, przyczyniając się tym samym do rozwoju lokalnej gospodarki opartej na zaufaniu i współpracy.

Zasada współdzielenia rewolucjonizuje podejście do pielęgnacji zieleni, docierając nie tylko do właścicieli przydomowych ogródków, ale także do rolników i gospodarzy zarządzających większymi areałami. Zamiast inwestować dziesiątki tysięcy złotych w maszyny, które przez większość sezonu stoją nieużywane, mogą zdecydować się na ich wynajem. Dobrym przykładem jest mulczer leśny https://agrosharing.pl/mulczer-lesny-wglebny-tmc-cancela-mpk-250/ – specjalistyczne urządzenie do rozdrabniania gałęzi, krzewów czy resztek roślinnych. W wielu gospodarstwach używa się go jedynie od czasu do czasu, więc jego zakup to duża i mało opłacalna inwestycja. Współdzielenie lub wynajem maszyn rolniczych poprzez spółdzielnie sprzętowe, profesjonalne wypożyczalnie czy dedykowane platformy internetowe pozwala znacząco obniżyć koszty, jednocześnie zapewniając dostęp do nowoczesnych i wydajnych rozwiązań.

Ekonomia współdzielenia – coś więcej niż wymiana przedmiotów

Współdzielenie nie musi ograniczać się wyłącznie do rzeczy – doskonale funkcjonuje także w sferze usług, czego świetnym przykładem jest carpooling, czyli wspólne przejazdy. Wyjazdy na koncerty, festiwale czy mecze sportowe to doskonała okazja, aby wcielić tę ideę w życie. Zamiast sytuacji, w której cztery osoby jadące w to samo miejsce korzystają z czterech oddzielnych samochodów, generując przy tym zbędny ruch i zanieczyszczenia, można umówić się na podróż jednym pojazdem.

Wspólny przejazd to przede wszystkim duża oszczędność – koszty paliwa oraz ewentualnych opłat za autostrady czy parkingi są dzielone między wszystkich uczestników. To także realne działanie proekologiczne, które zmniejsza ślad węglowy związany z naszą rozrywką. Dodatkowo podróż w gronie znajomych staje się częścią samego wydarzenia – to czas na rozmowy, integrację i budowanie atmosfery jeszcze przed dotarciem na miejsce. Zorganizowanie takiego transportu jest niezwykle proste. Wystarczy zapytać znajomych, którzy wybierają się na tę samą imprezę, lub skorzystać z dedykowanych aplikacji i grup w mediach społecznościowych, gdzie kierowcy oferują wolne miejsca w swoich autach.

Życie w rytmie dzielenia się

Przejście od kultury posiadania do kultury współdzielenia nie jest jedynie chwilową modą ani sposobem na oszczędzanie. To głęboka zmiana w sposobie myślenia, która skłania nas do ponownego określenia, co w życiu naprawdę ma wartość. Coraz wyraźniej dostrzegamy, że szczęście i poczucie spełnienia wynikają nie z gromadzenia rzeczy, lecz z przeżywanych doświadczeń, budowanych relacji i poczucia wspólnoty. Dzieląc się tym, co mamy, oraz korzystając ze wspólnych zasobów, wcielamy tę filozofię w życie w najbardziej namacalny sposób. Każda decyzja o wypożyczeniu wiertarki, przekazaniu książki czy wspólnym dojeździe to mały, ale niezwykle istotny krok w stronę bardziej zrównoważonej i sprawiedliwej przyszłości.

Źródła:

-Agrosharing: https://agrosharing.pl/ 
-Aktywności i doświadczenia Polaków w 2024 roku, Centrum Badania Opinii Społecznej: https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2025/K_012_25.PDF 
-Dobrostan hedonistyczny i eudajmonistyczny w sytuacjach kryzysów normatywnych i nienormatywnych, Michalina Ilska, Anna Kołodziej-Zaleska: https://rebus.us.edu.pl/handle/20.500.12128/8104 
-Global Resource Outlook 2024, United Nations Environment Programme: https://climate-pact.europa.eu/eu-climate-action-academy/resources/global-resource-outlook-2024_en?prefLang=pl&etrans=pl 
-Rozwój regionalny Polski – raport analityczny 2024, Główny Urząd Statystyczny: https://climate-pact.europa.eu/eu-climate-action-academy/resources/global-resource-outlook-2024_en?prefLang=pl&etrans=pl